Guzior Ninja (feat. Szpaku) [Zwrotka 1: Guzior] Nie pytaj mnie, czy załatwię, nie jestem twoim kontaktem Nie, nie mówiłem, że wpadnę Mówiłem, że opuszczam under, ale zostawiłem tam krew Dlatego wszystko we mnie martwe, wszystko we mnie martwe Uszczypnij się lepiej, bo zaczyna robić koszmarnie Uszczypnij, bo zaczyna robić koszmarnie Robię ci prezent taki, że se owiń w kokardę Wjeb pod choinkę, oznacz to dla mnie To gówno wciąga tamto gówno jak pampers Spaceruję wokół tej sceny jak farmer, a dźwigam więcej niż hantle Diamencik błyszczy się jasno, rapuję spektakularnie Już zainteresowany kompaktem? Każdy numer to jest mój z życia sampel Dlatego nie każdy to banger Czasem brzmi, kurwa, jak handel wieczorem, a czasem jak brednie Czasem, jak zacznę wieczorem, nie skończę, nim zblednę Czasem, jak jebnę, to „ojej, weź, Guzik, do tego nie dopuść!” Mati Son Gokū, takie pierdolenie, na kiblu układam sudoku Sudoku, sudoku, sudoku, sudoku Flipflopsy Gucci, nie para Kubotów Pojebałem, było na odwrót Żyję na odwrót, chociaż nigdy odwrót Pierdolę scenę, bo ładnie wygląda Chcesz, żeby tak zostało, nie patrz na odwrót [Refren: Szpaku] Te chińskie bajki ciągle robiły mój sen Nie czytam mangi, Rasengan wali mnie w łeb Jak idę tańczyć, to jakbym walczył o tlen Te chińskie znaczki, niby je kumam, a nie Te chińskie bajki ciągle robiły mój sen Nie czytam mangi, Rasengan wali mnie w łeb Jak idę tańczyć, to jakbym walczył o tlen Te chińskie znaczki, niby je kumam, a nie [Zwrotka 2: Szpaku] Blizna na brzuchu ciągle mówi, żebym nie bał się żyć Tak pociachany, jakbym pieczęć miał, że Kyuubi tu był Miał stać tu z nami, się zmył, nas znów uwiązał ten syf Po drzewach jak ten ninja, Kakuzu serce mam w tym Wszystko się kręci jak ten kunai na palcu Twoja suka też się kręci, jak ten… hahahaha Znowu żadnych słów, nie chcę gadać już Widzę gada, jak gada, widzę po alko, po dragach Tej nocy Jackson leciał, graliśmy, Zielona Góra Tam ludzi ze sto było, moonwalkiem gonią natural I chociaż było nas mało, to w bani do dziś zostało Że ja to Konan, chłopak, stworzyły kartki na blokach [Refren: Szpaku] Te chińskie bajki ciągle robiły mój sen Nie czytam mangi, Rasengan wali mnie w łeb Jak idę tańczyć, to jakbym walczył o tlen Te chińskie znaczki, niby je kumam, a nie Te chińskie bajki ciągle robiły mój sen Nie czytam mangi, Rasengan wali mnie w łeb Jak idę tańczyć, to jakbym walczył o tlen Te chińskie znaczki, niby je kumam, a nie Song Meanings for Ninja (feat. Szpaku)
Bajka pt. "Ptaszki w klatce" pokazuje dwa ptaszki. Jeden z nich był kiedyś na wolności i pragnie na nią powrócić, drugi urodził się w klatce i nie czuje tego co kompan. Każdy pragnie wolności. Bajka nawiązuje do rozbioru Polski. Bohater bajki pt. "Filozof" nie wierzył w Boga, jednak w chorobie zaczyna wierzyć, wręcz uwielbia Boga. Home » Artiesten » G » Guzior » Ninja Guzior - Ninja Overige artiesten: Szpaku Nie pytaj mnie, czy załatwię, nie jestem twoim kontaktem Nie, nie mówiłem, że wpadnę Mówiłem, że opuszczam under, ale zostawiłem tam krew Dlatego w... Writers: Mateusz Szpakowski , Mateusz Bluza Lyrics © Lyrics licensed by LyricFind Tekst piosenki. [Pre-refren: Wersow] Zanim nadejdzie świt i wstanie dzień. Niech młodość w mojej krwi dziś przejmie ster. Znam wszystkie twoje sny i ty mój każdy sen. I chyba właśnie dlatego wiem, że. [Refren: Wersow] Jesteś cały mój, cały mój, ja cała twoja, twoja. Dotyk twoich ust, twoich ust działa jak Prozac, Prozac.Cała aktywność Strona główna Mucos Postów 15 Wpisy 0 Rejestracja 20 Marca 2019 Ostatnia wizyta 10 Stycznia 2021 Kanał aktywności O mnie Mucos zmienił(a) swoje zdjęcie profilowe 11 Kwietnia 2019 kubalew7 Mucos Te chińskie bajki ciągle robiły mój sen... Cała aktywność Strona główna MucosZnajdziesz, Drogi Czytelniku, na tych stronach również mój "koralik", bo po wielu latach poszukiwań w ciemności jestem pewny, że znalazłem. "Bajki chińskie dla dorosłych czyli 108 opowieści dziwnej treści" powstawały przez kilka lat i mają swoją historię. Zacznijmy od tytułu. Odpowiedzi Ojoj ale jesteś toksycznym znajomym, daj chłopu robić co chce Zostaw go anime jest fajne Nie może oglądać tego co chce? Daj mu żyć. Każdy ma inne zainteresowania... Każdy ma swoje własne życie i zainteresowania. Jeśli chcesz to zmienić tylko dlatego, że ty tego nie lubisz to jesteś złym kolegą Juri_ odpowiedział(a) o 12:06 Jak chcesz koledze pomóc, to odcigągnij go od siebie bo jesteś toksyczny. Daj mu robić co chce, chyba Ci tym krzywdy nie robi? Dyskor odpowiedział(a) o 12:05 Ojoj czy twój chłopiec przyjaciel jest na tyle mały żeby nie móc decydować o tym co chce oglądać ?Dlaczego nazywasz anime gównem ? mikosaki odpowiedział(a) o 12:22 Daj chłopowi życ, btw takie zachowanie jest toksyczne Ja pierdziele, niech człowiek ogląda co chce, jak ci nie pasuje to po co się interesujesz, możesz zawsze to zignorować i uszanować. Anime jest fajne pozwol mu robic to co chce Hissatsu odpowiedział(a) o 17:48 Co cię to obchodzi, że on to ogląda, jak lubi anime, to niech sobie lubi i nic mu nie zrobisz XDXDDDD Renor odpowiedział(a) o 11:24 Jak można oglądać te chińskie bajki. Uważasz, że ktoś się myli? lub Rów Familia jak Yakuza więc szanuj rodzinę. Płynę z prądem, ławica za mną ruszy. I chcą zawinąć mnie, ale prędzej zawiną sushi. Styl pijany mistrz jak zeruję sake. A twoją dupę na Nie pytaj mnie, czy załatwię, nie jestem twoim kontaktem Nie, nie mówiłem, że wpadnę Mówiłem, że opuszczam under, ale zostawiłem tam krew Dlatego wszystko we mnie martwe, wszystko we mnie martwe Uszczypnij się lepiej, bo zaczyna robić koszmarnie Uszczypnij, bo zaczyna robić koszmarnie Robię ci prezent taki, że se owiń w kokardę Wjeb pod choinkę, oznacz to dla mnie To gówno wciąga tamto gówno jak pampers Spaceruję wokół tej sceny jak farmer, a dźwigam więcej niż hantle Diamencik błyszczy się jasno, rapuję spektakularnie Już zainteresowany kompaktem? Każdy numer to jest mój z życia sampel Dlatego nie każdy to banger Czasem brzmi, kurwa, jak handel wieczorem, a czasem jak brednie Czasem, jak zacznę wieczorem, nie skończę, nim zblednę Czasem, jak jebnę, to „ojej, weź, Guzik, do tego nie dopuść!” Mati Son Gokū, takie pierdolenie, na kiblu układam sudoku Sudoku, sudoku, sudoku, sudoku Flipflopsy Gucci, nie para Kubotów Pojebałem, było na odwrót Żyję na odwrót, chociaż nigdy odwrót Pierdolę scenę, bo ładnie wygląda Chcesz, żeby tak zostało, nie patrz na odwrót Te chińskie bajki ciągle robiły mój sen Nie czytam mangi, Rasengan wali mnie w łeb Jak idę tańczyć, to jakbym walczył o tlen Te chińskie znaczki, niby je kumam, a nie Te chińskie bajki ciągle robiły mój sen Nie czytam mangi, Rasengan wali mnie w łeb Jak idę tańczyć, to jakbym walczył o tlen Te chińskie znaczki, niby je kumam, a nie Blizna na brzuchu ciągle mówi, żebym nie bał się żyć Tak pociachany, jakbym pieczęć miał, że Kyuubi tu był Miał stać tu z nami, się zmył, nas znów uwiązał ten syf Po drzewach jak ten ninja, Kakuzu serce mam w tym Wszystko się kręci jak ten kunai na palcu Twoja suka też się kręci, jak ten... hahahaha Znowu żadnych słów, nie chcę gadać już Widzę gada, jak gada, widzę po alko, po dragach Tej nocy Jackson leciał, graliśmy, Zielona Góra Tam ludzi ze sto było, moonwalkiem gonią natural I chociaż było nas mało, to w bani do dziś zostało Że ja to Konan, chłopak, stworzyły kartki na blokach Te chińskie bajki ciągle robiły mój sen Nie czytam mangi, Rasengan wali mnie w łeb Jak idę tańczyć, to jakbym walczył o tlen Te chińskie znaczki, niby je kumam, a nie Te chińskie bajki ciągle robiły mój sen Nie czytam mangi, Rasengan wali mnie w łeb Jak idę tańczyć, to jakbym walczył o tlen Te chińskie znaczki, niby je kumam, a nie Te chińskie znaczki, niby je kumam, a nie Te chińskie bajki ciągle robiły mój sen Nie czytam mangi, Rasengan wali mnie w łeb Jak idę tańczyć, to jakbym walczył o tlen Te chińskie znaczki, niby je kumam, a nie Blizna na brzuchu ciągle mówi, żebym nie bał się żyć Tak pociachany, jakbym pieczęć miał, że Kyuubi tu był Letras Nie pytaj mnie, czy załatwię, nie jestem twoim kontaktem Nie, nie mówiłem, że wpadnę Mówiłem, że opuszczam under, ale zostawiłem tam krew Dlatego wszystko we mnie martwe, wszystko we mnie martwe Uszczypnij się lepiej, bo zaczyna robić koszmarnie Uszczypnij, bo zaczyna robić koszmarnie Robię ci prezent taki, że se owiń w kokardę Wjeb pod choinkę, oznacz to dla mnie To gówno wciąga tamto gówno jak pampers Spaceruję wokół tej sceny jak farmer, a dźwigam więcej niż hantle Diamencik błyszczy się jasno, rapuję spektakularnie Już zainteresowany kompaktem? Każdy numer to jest mój z życia sampel Dlatego nie każdy to banger Czasem brzmi, kurwa, jak handel wieczorem, a czasem jak brednie Czasem, jak zacznę wieczorem, nie skończę, nim zblednę Czasem, jak jebnę, to „ojej, weź, Guzik, do tego nie dopuść!” Mati Son Gokū, takie pierdolenie, na kiblu układam sudoku Sudoku, sudoku, sudoku, sudoku Flipflopsy Gucci, nie para Kubotów Pojebałem, było na odwrót Żyję na odwrót, chociaż nigdy odwrót Pierdolę scenę, bo ładnie wygląda Chcesz, żeby tak zostało, nie patrz na odwrót Te chińskie bajki ciągle robiły mój sen Nie czytam mangi, Rasengan wali mnie w łeb Jak idę tańczyć, to jakbym walczył o tlen Te chińskie znaczki, niby je kumam, a nie Te chińskie bajki ciągle robiły mój sen Nie czytam mangi, Rasengan wali mnie w łeb Jak idę tańczyć, to jakbym walczył o tlen Te chińskie znaczki, niby je kumam, a nie Blizna na brzuchu ciągle mówi, żebym nie bał się żyć Tak pociachany, jakbym pieczęć miał, że Kyuubi tu był Miał stać tu z nami, się zmył, nas znów uwiązał ten syf Po drzewach jak ten ninja, Kakuzu serce mam w tym Wszystko się kręci jak ten kunai na palcu Twoja suka też się kręci, jak ten... hahahaha Znowu żadnych słów, nie chcę gadać już Widzę gada, jak gada, widzę po alko, po dragach Tej nocy Jackson leciał, graliśmy, Zielona Góra Tam ludzi ze sto było, moonwalkiem gonią natural I chociaż było nas mało, to w bani do dziś zostało Że ja to Konan, chłopak, stworzyły kartki na blokach Te chińskie bajki ciągle robiły mój sen Nie czytam mangi, Rasengan wali mnie w łeb Jak idę tańczyć, to jakbym walczył o tlen Te chińskie znaczki, niby je kumam, a nie Te chińskie bajki ciągle robiły mój sen Nie czytam mangi, Rasengan wali mnie w łeb Jak idę tańczyć, to jakbym walczył o tlen Te chińskie znaczki, niby je kumam, a nie 0Gyecy. 268 379 408 426 449 353 328 69 334