Agnieszka Holland: W ciemności. To było zupełne szaleństwo. Na premierze filmu „W ciemności” płakała Krystyna Chiger - ostatnia żyjąca z grupy ukrywanych w kanale Żydów, płakała też Agnieszka Holland. Polski kandydat do Oscara - W ciemności Agnieszki Holland, fot. Jasmin M. Dichant.
To opowieść "o granicznym doświadczeniu ludzkości", jej bohaterem jest mężczyzna, który "dorasta do człowieczeństwa" - powiedziała o filmie "W ciemności" Agnieszka Holland. W czwartek 5 stycznia obraz trafi do kin w całej Polsce, we wtorek zaprezentowano go dziennikarzom w Warszawie. "W ciemności" (tytuł angielski: "In Darkness"), koprodukcja polsko-niemiecko-kanadyjska, to oparta na faktach historia Polaka Leopolda Sochy (w tej roli Robert Więckiewicz), który podczas II wojny światowej z drobnego oszusta przeobraził się w bohatera. Mężczyzna postanowił ukryć w kanałach, na okres wielu miesięcy, grupę Żydów z lwowskiego getta. Początkowo za swoją pomoc żądał zapłaty. Później jednak - gdy tragiczny los tych ludzi poruszył jego serce - postanowił pomagać Żydom bezinteresownie. Ryzykował przy tym życiem własnym i swojej rodziny. "W ciemności", koprodukcja polsko-niemiecko-kanadyjska, to oparta na faktach historia Polaka Leopolda Sochy (w tej roli Robert Więckiewicz), który podczas II wojny światowej z drobnego oszusta przeobraził się w bohatera. Na wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie Agnieszka Holland podkreśliła, że starała się w tym filmie "pokazać człowieka w jego złożoności". Jak zaznaczyła, to "nie jest film, który ma jakąś tezę, który jest przeciwko komuś, kogoś broni, a kogoś oskarża". "On opowiada o granicznym doświadczeniu ludzkości, momentach, w których ukazywało się to, co najgorsze w naturze ludzkiej, ale też - niespodziewanie - to, co najlepsze" - mówiła na konferencji reżyserka. Wyraziła nadzieję, że historia opowiedziana w filmie oraz sposób jej przedstawienia na ekranie "pobudzą emocjonalną wyobraźnię" widza. Aktor Robert Więckiewicz przyznał na konferencji, że film ten był dla niego trudny z dwóch powodów. "Po pierwsze, trudne były warunki, w jakich kręciliśmy zdjęcia - kanały, w których było zimno, ciemno, mokro. Po drugie, trudna była historia, którą opowiadaliśmy - chodzi o jej zawartość emocjonalną, tragizm tamtych wydarzeń" - mówił Więckiewicz. Według Kingi Preis, która wcieliła się w postać żony Sochy, Wandy, film Holland "w piękny sposób opowiada o bardzo prostej miłości". "O tym, że jeden człowiek dla drugiego powinien być siłą i inspiracją. Może być bardzo prostym człowiekiem, ale prawdziwie kochać. I mimo że bardzo boi się o życie swoje i najbliższych, ze strachu może się wyzwolić - po to, by troszczyć się o innych" - powiedziała aktorka. Agnieszka Holland: "Ostatnie lata przyniosły wiele nowych filmów i książek odnoszących się do okresu Holokaustu. Ktoś mógłby zapytać, czy już wszystko na ten temat zostało powiedziane. Moim zdaniem, największa zagadka pozostaje wciąż nierozwiązana. Jak ta zbrodnia (której echa są nadal w świecie widoczne, poczynając od Ruandy, a kończąc na Bośni) w ogóle była możliwa? Gdzie w tym wszystkim był Człowiek? Gdzie był Bóg? Czy te wydarzenia i działania są wyjątkiem w ludzkiej historii, czy może ujawniają głębszą, mroczną prawdę o naszej naturze?" W swojej nocie reżyserskiej spisanej przy okazji filmu "W ciemności" Holland zwróciła uwagę: "Ostatnie lata przyniosły wiele nowych filmów i książek odnoszących się do okresu Holokaustu. Ktoś mógłby zapytać, czy już wszystko na ten temat zostało powiedziane. Moim zdaniem, największa zagadka pozostaje wciąż nierozwiązana. Jak ta zbrodnia (której echa są nadal w świecie widoczne, poczynając od Ruandy, a kończąc na Bośni) w ogóle była możliwa? Gdzie w tym wszystkim był Człowiek? Gdzie był Bóg? Czy te wydarzenia i działania są wyjątkiem w ludzkiej historii, czy może ujawniają głębszą, mroczną prawdę o naszej naturze?" Odnosząc się do głównego bohatera filmu, Holland podkreśliła, że "w trakcie tej historii Socha dorasta do człowieczeństwa", jednak "jego przemiana nie jest prosta ani też sentymentalna". "Grupa Żydów, którą ratuje, też nie składa się z samych aniołów. Strach, straszne warunki, w których przyszło im egzystować, słabość i wielkość, miłość i egoizm, czynią z nich skomplikowaną, a czasami nawet trudną do zniesienia grupę. Są żywi, prawdziwi, totalnie ludzcy. Mają prawo do przeżycia i walczą o to prawo w każdej sekundzie. Dla mnie są bardziej przejmujący niż wyidealizowane plakatowe ofiary" - napisała reżyserka. Scenariusz filmu "W ciemności", napisany przez Davida F. Shamoona, był inspirowany książką Roberta Marshalla "W kanałach Lwowa. Heroiczna opowieść o przetrwaniu Holokaustu", która w 1990 r. ukazała się w USA. Dla książki tej inspirację stanowił z kolei pamiętnik Ignacego Chigera, ojca Krysi Chiger, jednej z bohaterek filmu - przypomniała we wtorek Holland. Ocalała z Holokaustu Krystyna Chiger jako kilkulatka przez 14 miesięcy ukrywała się razem z rodziną w kanałach lwowskich. Pomógł im Leopold Socha. Historię tę Chiger opisała po latach w swojej książce "Dziewczynka w zielonym sweterku". "W ciemności" jest polskim kandydatem do Oscara 2012 w kategorii obraz nieanglojęzyczny. Oprócz Więckiewicza i Preis, w obsadzie są Agnieszka Grochowska, Benno Furmann i Marcin Bosak. Autorką zdjęć jest Jolanta Dylewska.(PAP) jp/ hes/ Multimedia
Podczas II wojny światowej drobny złodziejaszek ze Lwowa, Leopold Socha, pomaga grupce Żydów z getta ukrywać się w kanałach. – Nasza kampania oscarowa jest inna od wszystkich, jakie dotąd prowadziliśmy – mówi Izabela Kiszka, kierownik działu współpracy międzynarodowej w Polskim Instytucie Sztuki Filmowej. – Pierwszy raz robimy ją we współpracy z silnym dystrybutorem amerykańskim. Zobacz fotosy z filmu Szczegóły kampanii tego filmu opowiadającego o lwowskim kanalarzu, który w czasie II wojny światowej uratował grupę Żydów, ustalono już we wrześniu z szefem Sony Pic- tures Classics. Przedstawiciele Sony zadecydowali, że film "W ciemności", który wejdzie na amerykańskie ekrany w lutym, już w grudniu trafił na tydzień do kina w Los Angeles. Dzięki temu recenzje zamieściły wszystkie najważniejsze pisma amerykańskie. "Solidny dramat Holland ma w sobie więcej ironii i jest znacznie bardziej złożony od większości dotychczas pokazywanych filmów na temat Holokaustu" – pisał dziennikarz "The Hollywood Reporter". W "Screen Daily" wychwalano "W ciemności" jako najlepszy film Agnieszki Holland od czasu "Europa, Europa". Obszerny tekst z wypowiedziami Holland, scenarzysty Davida Shamoona, odtwórcy roli Sochy Roberta Więckiewicza i Krystyny Chiger ukazał się na początku grudnia w "New York Times". Entuzjastyczną recenzję napisał jeden z najbardziej szanowanych za oceanem krytyków – Kenneth Turan z "Los Angeles Times". Podkreślał w niej niejednoznaczność postaci bohaterów: "Holland jest na tyle uczciwa, że pokazuje niechęć i konflikty, jakie już wcześniej były pomiędzy Żydami, a zostały wyostrzone w strasznych warunkach w kanałach. To, że w tym nieludzkim świecie ocalało kruche człowieczeństwo, niemal graniczy z cudem". Turan chwalił trudną, podjętą wbrew scenarzyście i producentom, decyzję Agnieszki Holland, by bohaterowie "W ciemności" mówili w różnych językach – po polsku, ukraińsku, w jidysz, po niemiecku. Wszyscy recenzenci zgodnie wychwalali też zdjęcia Jolanty Dylewskiej i kreację Roberta Więckiewicza. Szum wokół filmu nie przekonał wprawdzie dziennikarzy zagranicznych przyznających Złote Globy, ale może odegrać pozytywną rolę w kampanii oscarowej. Towarzyszą mu reklamy w pismach branżowych. Działania promocyjne są starannie przygotowane. Sony, polski koproducent studio Zebra i PISF współpracują z hollywoodzką agencją Block-Korenbrot. "W ciemności" ma też dobrego agenta sprzedaży – firmę Beta Cinema z Niemiec. Po festiwalach w Telluride i Toronto film gościł już w Mar del Plata, Sztokholmie i Valladolid. Miał pokaz w Parlamencie Europejskim w Brukseli, wkrótce trafi do Stambułu. Koszty kampanii w znacznej mierze pokrywa Sony Pictures Classics. PISF dał na promocję filmu 150 tys. zł. Jeśli "W ciemności" dostanie nominację, ta kwota się zwiększy. Polska strona jest zobowiązana do pokrycia kosztów pobytu w USA rodzimej delegacji i wydania przyjęcia promocyjnego. Ogłoszenie nominacji oscarowych nastąpi 24 stycznia, tydzień wcześniej Akademia poda skróconą listę, z której wyłonieni zostaną nominowani. Konkurenci Agnieszki Holland O Oscara w kategorii filmu nieanglojęzycznego ubiegają się 63 filmy. Każdy kraj ma prawo zgłosić jeden tytuł. Kto więc będzie największym konkurentem "W ciemności"? Gusty akademików są nieprzewidywalne, ale pewniakiem wydaje się irańskie "Rozstanie" Asghara Farhadiego – nagrodzona berlińskim Złotym Niedźwiedziem opowieść o współczesnym Iranie, rozpadzie związku i drobnych kłamstwach, które powodują lawinę manipulacji. Prasa amerykańska promuje niemiecką "Pinę" Wima Wendesa – nakręcony w 3D dokument o Pinie Bausch. Wśród faworytów wymienia się też "Kwiaty wojny" Chińczyka Zhanga Yimou z Christianem Bale'em w jednej z głównych ról. Wśród zgłoszonych tytułów nie ma za to ani głośnego "Chłopca na rowerze" braci Dardenne, ani "Skóry, w której żyję" Pedro Almodovara. bh W nowym odcinku wychodzimy dalej niż tylko prosta, filmoznawcza recenzja. Czytamy „Oppenheimera” przez pryzmat amerykańskiego mesjanizmu, odpowiedzialności naukowców za swoje wynalazki i o tym dlaczego do wynalezienia bomby atomowej niezbędne jest czytanie poetów i oglądanie obrazów Picassa. W środę w łódzkim kinie Cinema City odbył się przedpremierowy pokaz dramatu Agnieszki Holland "W ciemności". Jest to koprodukcja polsko – niemiecko -kanadyjska oparta na prawdziwych wydarzeniach mających miejsce we Lwowie podczas II wojny światowej. Scenariusz Davida S. Shamoona powstał w oparciu o książkę Roberta Marshalla „In the Sewers of Lvov” (W kanałach Lwowa). Film jest polskim kandydatem do Oscara 2012 w kategorii najlepszy film ciemności” to wzruszający obraz filmowy, trzymający w napięciu. Dramat opowiada historię grupy Żydów zbiegłych z lwowskiego getta i ukrywających się w kanałach podczas II Wojny Światowej. Pomaga im kanalarz Leopold Socha ( w tej roli Robert Więckiewicz). Postać kreowana przez aktora doznaje wewnętrznej przemiany. Z drobnego przestępcy Socha staje się bohaterem niosącym pomoc żydowskim uchodźcom. Socha pomagając im naraża własne życie oraz życie swojej rodziny. Między Polakiem a Żydami rodzi się więź przywiązania i emocji towarzyszących walce o życie. W scenie finałowej postać grana przez Więckiewicza w geście radości z ocalenia grupy Żydów wykrzykuje słowa: ” To moje Żydy”. Aktor bez wątpienia stworzył wspaniałą kreację swojego bohatera, człowieka, dla którego heroiczna walka o życie Żydów stała się częścią jego życia. Reżyserka nie uniknęła porównań do filmu „Katyń” Andrzeja Wajdy a także schematów w obrazowaniu II Wojny Światowej, w tym przedstawianiu getta żydowskiego. Holland jednakże przedstawia zło wojny, nie oceniając przy tym i nie dzieląc ludzi na tych złych i na dobrych. Reżyserka ukazuje życie grupy ludzi targanych prawdziwymi emocjami i wystawianych na poniżanie, kary cielesne, cierpienie. W filmie nie brakuje również scen seksu, bójek, płaczu. Mają one za zadanie przybliżyć widza do opowiadanej historii, wczucie się w tamtą tragedię rozgrywającą się w labiryncie lwowskich kanałów a także poza nimi. Ukrywający się Żydzi, mimo grożącego im niebezpieczeństwa, w ciemności, w smrodzie, starają się wieść, o ile można powiedzieć - normalne życie. Gotują, spożywają posiłki, czytają książki, bawią się, śpią. Obcowanie ze szczurami przez 14 miesięcy także jest ich codziennością. Postać kilkuletniej dziewczynki - Krystyny Chiber granej przez Mille Bańkowicz wydaje się najbardziej spokojna, gdy w grę wchodzi obcowanie ze szczurami. Dziewczynka bawiąc się, bierze w dłoń gryzonie, które obchodzą jej ciało i na spokojnie zdejmuje je z siebie. To właśnie Krystyna Chiber, ocalała z holokaustu, w roku 2008 opublikowała swoje wspomnienia z czasów mieszkania w kanale w swojej książce pt.” Dziewczynka w zielonym sweterku”. Stała się ona inspiracją do książki Marshalla, na której to podstawie powstał scenariusz do dramatu uznanie zasługują zdjęcia autorstwa nagrodzonej Złotą Żabą na festiwalu Camerimage Jolanty Dylewskiej, bijące wiarygodnością miejsca akcji, osób i ich reakcji. Zdjęcia do tej koprodukcji powstawały w kanałach rzeki Łódki, w Piotrkowie Trybunalskim, Warszawie, Berlinie oraz przy łódzkich ulicach takich jak: Wojska Polskiego, Al. Politechniki, Włókienniczej, Nowomiejskiej. Poza planami pełnymi, średnimi z postaciami na tle okupowanego miasta, w kanale czy też w lesie, nie zabrakło zbliżeń na zrozpaczone twarze bohaterów. Kwestia odpowiedniego oświetlenia miejsca akcji, aktorów wydaje się dość trudna w przypadku, gdzie większość akcji odbywa się w ciemnych kanałach. Widz z pewnością współczuje ciemność towarzyszącą bohaterom, z małym wyjątkiem Leopolda Socha, na którego oświetlenie pada jakby nieco inaczej od reszty bohaterów. Jest to swojego rodzaju metafora, w której światło oświeca głównego bohatera, wybawiciela Żydów. Autentyczność obrazu wspomógł język filmu, tj. przedwojenny i wojenny język, w którym posługiwali się mieszkańcy Lwowa. Historia ta nie mogła zostać opowiedziana w innym języku. Odebrało to by jej wiarygodność, stałoby się do filmu skomponował Antoni Komasa – Łazarkiewicz, twórca muzyki do wielu filmów, produkcji telewizyjnych i sztuk teatralnych w Polsce i za granicą. Muzyczne tło filmu stanowi muzyka realistyczna- tj. niemieckie marsze wojskowe, popularne piosenki z tamtego okresu a także aria „ When I Am Laid” Henry’ego Purcella z opery „ Dydon i Eneasz”. Muzyka w filmie „ W ciemności” nie buduje napięcia i emocji. Jak mówi Komasa-Łazarkiewicz:” W filmie są przedstawione dwa światy, które oddziałują na siebie, a rolą muzyki jest budować między nimi mosty, przenosić emocje i impulsy z podziemia do rzeczywistości na górze.”Oprócz Roberta Więckiewicza oraz Milli Bańkowicz w obsadzie filmu Holland znajdują się również Agnieszka Grochowska, Benno Fürmann, Maria Schrader, Marcin Bosak i ofertyMateriały promocyjne partnera Trzecim filmem, który musi wziąć pod rozwagę komisja selekcyjna, jest nagrodzona w Wenecji "Zielona granica" Agnieszki Holland. Polska reżyserka posiada już nominację do Oscara za
Najnowszy film Agnieszki Holland pt. "W ciemności" od pierwszego pokazu wywołuje wielkie emocje. To brutalnie realistyczny portret naszych słabości, ale również niezwykłej przemiany, jaką jest w stanie przejść człowiek."W ciemności" trójmiejską premierę miało w październiku podczas gdańskiego festiwalu All About Freedom. Podczas projekcji i późniejszego spotkania z Agnieszką Holland, sala pękała w szwach. W ubiegły piątek polski kandydat do Oscara trafił do kin w całej "W ciemności" oparta jest na wydarzeniach opisanych w dwóch amerykańskich książkach: "W kanałach Lwowa" Roberta Marshalla i "Dziewczynce w zielonym sweterku" Krystyny Chiger. Kanalarz i drobny złodziejaszek Leopold Socha (Robert Więckiewicz) pomaga grupie Żydów ukrywać się w kanałach. Początkowo za pieniądze, później już bezinteresownie. Agnieszka Holland pokazuje trudną drogę człowieka, który z antybohatera zmienia się w prawdziwego jest to kolejny film opowiadający o Holokauście i ocaleniu, wiele wspólnego z "Listą Schindlera" Spielberga czy "Pianistą" Polańskiego nie ma. "W ciemności" od samego początku emanuje autentycznością, bez wybielania, bez naciągania. Realistyczne jest wszystko: od scenografii, przez historię, aż po role aktorskie. Holland nawet wygrała spór o język z kanadyjskim scenarzystą Davidem F. Shamoonem - aktorzy mówią po polsku, niemiecku, ukraińsku i w dopilnowała, by postaci były z krwi i kości, pozbawione lukru, którym zwykle polewa się Żydów w hollywoodzkich produkcjach. Nie są to posągi wzniesione na cześć człowieczeństwa, a raczej portrety zwykłych ludzi, którzy mają zalety i wady. Socha kombinuje i kradnie, a Żydów ratuje wyłącznie dla pieniędzy. Z kolei jeden z żydowskich uciekinierów, Janek Weiss (Marcin Bosak) zamiast ocalić żonę z dzieckiem, wybiera kochankę. Film świetnie oddaje ówczesne nastroje i rzeczywistość. Na ulicach odbywają się publiczne egzekucje, a w domach toczy się zwyczajne życie - mąż wraca do domu, żona przygotowuje mu kąpiel. Te mocne kontrasty podkreślają obojętność, z jaką ludzie podchodzili do sprawy żydowskiego getta. Odgrodzony murem świat biedy i śmierci był codziennością, a ratowanie Żydów zachowaniem wręcz nienormalnym. To, że Socha decyduje się pomóc jest spowodowane jedynie jego materializmem. Dobro, które z czasem się w nim budzi, rozkwita powoli i zaskakuje nie tylko jego, ale i jego bliskich, którzy wcale nie są z tego powodu zadowoleni. Holland dobrze dobrała aktorów, jednak wszystkich swoją kreacją przyćmił Więckiewicz. Perfekcyjnie wypracowana, oddająca każdą emocję mimika twarzy i wyćwiczony na potrzeby filmu "bałak", czyli śpiewny język lwowskiej ulicy sprawiają, że nie można od niego oderwać oczu. Po pokazie "W ciemności" na festiwalu w Toronto Krystyna Chiger, która przeżyła Holokaust dzięki Leopoldowi Sosze, powiedziała: "tak właśnie było". Autentyzm bijący z filmu Holland sprawia, że można w to uwierzyć.
Ciemności Agnieszki Holland. 21 sierpnia 2011 12:00 / w Bez kategorii. W swoich filmach Agnieszka Holland wielokrotnie poruszała problem. stosunków polsko-żydowskich, bezpodstawnie oskarżając Polaków o antysemityzm. Również najnowszy wyreżyserowany przez nią obraz "W ciemności", który został. wybrany jako polski kandydat do
Pochwały zebrała nie tylko reżyserka - bardzo dobre oceny otrzymał również kreujący w tym filmie główną rolę Robert Więckiewicz. Nowy film Holland - który jest polskim kandydatem do Oscara 2012 w kategorii najlepszy obraz nieanglojęzyczny - został już zaprezentowany na 38. amerykańskim Festiwalu Filmowym Telluride w stanie Kolorado (impreza odbyła się w dniach 2-5 września) oraz na 36. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto w Kanadzie. Festiwal w Toronto trwa od 8 września, a zakończy się 18 września. "Odważny, epicki film, daleki od konwencjonalnej rozrywki. Napięcie, które twórcy potrafią wykrzesać z prawdziwej historii, jest jednocześnie mordercze i inspirujące" - napisał recenzent "Wall Street Journal". Jak ocenił, "główny bohater (perfekcyjna kreacja Roberta Więckiewicza) przypomina Oskara Schindlera", a jego historia jest "wyjątkowa i wybitnie dramatyczna". W recenzji na łamach brytyjskiego magazynu "Screen Daily" napisano, że jest to "najlepszy obraz Agnieszki Holland od czasu filmu »Europa, Europa«" z 1990 roku, który był nominowany do Oscara w kategorii najlepszy scenariusz adaptowany. "Uczciwy, bezbłędny, wybornie zrealizowany (...). Holland znakomicie odtwarza scenerię kanałów, zarówno w scenografii, jak i w oświetleniu, a jednocześnie mistrzowsko buduje dramaturgię w miejscu spowitym mrokiem" - tak o dramacie "W ciemności" napisał krytyk ze "Screen Daily". W jego recenzji można również przeczytać o "cudownie ekspresyjnym polskim aktorze Robercie Więckiewiczu". Tekst na temat filmu Holland ukazał się także w znanym branżowym magazynie "The Hollywood Reporter". "W tym dramacie jest więcej ironii i warstw znaczeniowych niż w innych obrazach o podobnej tematyce (...). Holland i operatorka Jolanta Dylewska z sukcesem kreują duszny, przerażający podziemny świat, w którym wszystko może trwać wiecznie lub lec w gruzach w każdej sekundzie. Niektóre fragmenty, zwłaszcza gdy dzieci gubią się w labiryncie tuneli i w trakcie nagłej powodzi po ulewie, wywołują niezwykłe napięcie, ale Holland opiera się pokusie podkręcania suspensu za wszelką cenę" - brzmi fragment recenzji. Jak uznał autor tekstu w "The Hollywood Reporter", "kluczowy dylemat i niuanse przemiany Sochy z oportunisty w jednoosobową grupę wsparcia są wiarygodne, w czym niemałą zasługę ma genialna kreacja Więckiewicza". Dobre oceny filmu znaleźć można również na łamach amerykańskiego magazynu "Variety". Autor tamtejszej recenzji zwrócił uwagę na to, że "zaskakującym elementem strategii Holland jest unikanie portretowania Żydów jedynie jako budzących litość ofiar". "Przyprawiająca o gęsią skórkę sceneria sprawia, że »W ciemności« ma więcej wspólnego ze współczesnymi horrorami niż z dotychczasowymi filmami o Holokauście i jest to najwyraźniej dokładnie przemyślana koncepcja Holland. Sam film wydaje się niemal odpowiedzią na »Listę Schindlera« Stevena Spielberga i jest daleki od czarno-białych podziałów na zło i heroizm" - pisze recenzent "Variety". Film "W ciemności" (tytuł angielski: "In Darkness"), koprodukcja polsko-niemiecko-kanadyjska, do szerokiej dystrybucji kinowej w Polsce trafi w styczniu 2012 r. Przedstawia losy Polaka Leopolda Sochy (Więckiewicz), który podczas II wojny światowej z drobnego złodziejaszka stał się bohaterem. Mężczyzna postanowił bezinteresownie ukryć w kanałach grupę Żydów z lwowskiego getta, ryzykując przy tym życie własne i swoich najbliższych. Obraz został zrealizowany na podstawie scenariusza inspirowanego książką Roberta Marshalla "W kanałach Lwowa. Heroiczna opowieść o przetrwaniu Holokaustu" ("In the Sewers of Lvov. A Heroic Story of Survival from the Holocaust"), która w 1990 r. ukazała się w Nowym Jorku, nakładem wydawnictwa Charles Scribner's Sons. Oprócz Więckiewicza, w obsadzie filmu są Agnieszka Grochowska, Kinga Preis, Krzysztof Skonieczny, Benno Furmann i Marcin Bosak. Autorką zdjęć jest Jolanta Dylewska.
88. Jest już pierwszy zwiastun fabularnego filmu w reżyserii Agnieszki Holland pt. „Zielona Granica”, który ma obrazować sytuację na granicy polsko-białoruskiej w dobie kryzysu migracyjnego. Zwiastun już teraz wywołał lawinę komentarzy i odniesień w mediach społecznościowych. Najnowszy film Agnieszki Holland „Zielona Granica
"W ciemności" będzie polskim kandydatem do Oscara 2012 w kategorii najlepszy obraz nieanglojęzyczny - ogłosił Polski Instytut Sztuki Filmowej. Kandydata wybrała Komisja Oscarowa, powołana przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bogdana Zdrojewskiego. Film Holland - koprodukcja polsko-niemiecko-kanadyjska, z Robertem Więckiewiczem w roli głównej - przedstawia losy Polaka, Leopolda Sochy, który podczas II wojny światowej z drobnego złodziejaszka staje się bohaterem. Mężczyzna postanawia bezinteresownie ukryć w kanałach grupę Żydów z lwowskiego getta. Zdaniem przewodniczącego Komisji Oscarowej, reżysera Dariusza Gajewskiego, to obraz "niezwykle poruszający i fantastycznie zrealizowany", który "będzie ważnym głosem w dyskusji na temat stosunków polsko-żydowskich". "To mój trzeci film wracający do czasów Holokaustu, które wciąż są wielkim wyzwaniem dla sztuki. Na większość pytań nie umiemy wciąż odpowiedzieć. Dla mnie, choćby ze względów osobistych, styk polsko-żydowskich dramatów jest szczególnie ważny. Cała niemal rodzina mego ojca zginęła w warszawskim getcie, a moja mama, jako młodziutka dziewczyna, uratowała wraz z przyjaciółkami dwójkę uciekinierów z getta i została odznaczona tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata" - powiedziała Agnieszka Holland we wtorkowym komentarzu dla PAP. Podkreśliła, że w filmie "W ciemności" nie opowiada o ideach, lecz o ludziach, "zwykłych ludziach, którzy bywają podli i bohaterscy, czasem - jednocześnie". "Ten film nie stawia żadnej tezy. Przemawia do emocji, myślę, że maksymalnie uczciwie. Bardzo bym nie chciała, żeby został on użyty do jakichś celów propagandowych, służył za argument w doraźnych kontrowersjach" - zastrzegła reżyserka. Według Dariusza Gajewskiego, opowiadając historię Leopolda Sochy, Holland "uniknęła jednostronności, stawania po którejś wybranej stronie; nie dominuje w tym filmie żadna perspektywa – ani perspektywa polska, ani żydowska, ani niemiecka". Sama Agnieszka Holland deklaruje, że jako autorkę filmów zawsze najbardziej interesowało ją "ukazywanie tego, jak bardzo skomplikowany jest świat". "Rola >>prokuratora<< na pewno mi nie odpowiada. Nie lubię czarno-białych podziałów" – zaznaczyła. Polskim dystrybutorem filmu "W ciemności" jest Kino Świat. Premiera kinowa zaplanowana jest na wrzesień tego roku. Prawa do rozpowszechniania nowego obrazu Holland w Stanach Zjednoczonych nabyła z kolei (już w lutym tego roku) firma Sony Pictures Classics, specjalizująca się w promocji i dystrybucji w USA filmów nieanglojęzycznych. "Sony Classic to najlepszy możliwy dystrybutor amerykański dla filmu obcojęzycznego. Ma ogromne doświadczenie i wielkie osiągnięcia – i w promowaniu filmów do nagrody, i w wynikach box-office" – zwróciła uwagę Holland. Jak opowiadała, przedstawiciele Sony Pictures Classics zareagowali na jej nowy film ogromnym entuzjazmem. "Oni kupują bardzo mało filmów, a o naszym zadecydowali natychmiast po projekcji. I nie kryją wiary w jego sukces. Myślę, że żaden polski film od lat nie miał tak dobrego i zmotywowanego dystrybutora. To oczywiście nie gwarantuje nam niczego, ale bardzo zwiększa szanse. Oni najlepiej wiedzą, jak promować film do nagród amerykańskiej Akademii Filmowej, mają na koncie kilkadziesiąt nominacji i sporo wygranych" - dodała Holland. e1tE. 305 229 486 310 496 19 185 235 152

recenzja filmu w ciemności agnieszki holland